Czasem zdarza mi się kupić pojedynczy kamień, wyjątkowy kaboszon, który mi się spodobał. Gdy dobieram mu towarzystwo, bardzo szybko stwierdzam, że przyćmi wszystkie pozostałe elementy pracy. Wtedy obsadzam go w roli głownej, robię z niego wisior lub broszkę, obszywam sznurkiem, oplatam. Poniżej przykład.
Monochromatyczna broszka została w mojej szkatułce, a fioletowa z kamieniem trafiła na licytację i zasiliła zbiórkę na leczenie pewnego młodego człowieka :).
Monochromatyczna broszka została w mojej szkatułce, a fioletowa z kamieniem trafiła na licytację i zasiliła zbiórkę na leczenie pewnego młodego człowieka :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz